Książki dla dzieci wspomagające naukę cyfr i liczenia.
Czy książki mogą wspomóc dziecko w nauce cyferek i liczenia? Oczywiście! Książki są dobre na wszystko. Zajrzyjcie z nami do naszych książek o cyferkach i liczeniu.
Często jest tak, że największa siła tkwi w prostocie. Najprostsza książka o cyferkach towarzyszy naszym dzieciom już od pierwszych miesięcy i tak sobie wędruje od domu do domu, od jednego malucha w rodzinie, do drugiego. Białe, nieprzeładowane treścią strony sprawiają, że łatwiej się skupić, a ilustracje pysznego jedzonka dodatkowo kuszą do sięgnięcia po książkę i uczą malucha nowych słówek.
Książki o cyferkach z Psim Patrolem czy Stacyjkowem nie wyróżniają się niczym szczególnym, ale są przecież z Psim Patrolem/Stacyjkowem/wstaw cokolwiek co właśnie fascynuje Twoje dziecko! Wiadomo, że ulubione pieski liczy się dużo chętniej niż cokolwiek innego.
"Zabawa z liczbami" to chyba najbardziej masywna książka wśród wszystkich książek z ruchomymi elementami. Bardzo grube kartki i niezniszczalne obrotowe elementy- to konieczne, aby książka mogła trafić do małych rączek bez uszczerbku na "zdrowiu". Do przeliczania mamy tu zwierzątka; żyrafy, słonie, hipopotamy, małpki i wiele, wiele innych. W takim zwierzęcym towarzystwie miło jest się uczyć. Jedynym minusem jest to, że książeczka kończy się już na cyfrze pięć. Chociaż z drugiej strony to jednocześnie zaleta, bo jeśli dziecko nie zna jeszcze żadnej cyfry, to po co rzucać je na głęboką wodę?
"100 okienek do nauki LICZBY" to druga pozycja, w której mamy możliwość poznać cyfry od 1 do 5, a zabawę i naukę urozmaicają OKIENKA. Co okienka w sobie mają, że tak dzieci przyciągają? Ta nutka tajemnicy i emocje towarzyszące odkrywaniu kolejnych niespodzianek! Aż chce się uczyć! Książka może pełnić również funkcję wyszukiwanki, bo właśnie takie jest zadanie dziecka- wyszukać i policzyć wskazane przedmioty.
"10 razy 10"- jeżeli czegoś nie da się policzyć, to właśnie tego ile śmiechu w naszym domu wywołała ta książka. Wyobraźcie sobie, że liczycie sobie paluszki, a tu nagle na dłoni pojawia się sześć, siedem, osiem palców. Wiecie jak komicznie wygląda taka dłoń? Albo głowa ze znacznie zwiększoną ilością oczu, nosów i ust. Ta książka uczy nie tylko cyferek, ale również kształtów, kolorów, ćwiczy pamięć (co nowego pojawiło się na obrazku) i przede wszystkim rozwija wyobraźnię.
"Buziaczki i przytulaski- słodka nauka liczenia od 1 do 10" to słodko śmieszna pozycja dla maluchów, w której znajdziemy co najmniej 10 inspiracji na wspólne czułości i wygłupy. Znacznie więcej o tej książce przeczytacie tutaj.
"Krokodyl Maks i urodzinowa zagadka". Uroczy Maks obchodzi właśnie urodziny, ale z jego tortu zniknęły świeczki! Razem z siostrą próbuje je odnaleźć. Maks jest świetny, bo angażuje małego czytelnika. Pyta dziecko ile ma lat, prosi aby razem z nim policzyło świeczki. Tutaj cyfry znajdują się prawie na każdej stronie i bardzo często coś przeliczamy, a mimo wszystko cyfry stanowią tylko tło dla cudownej historii.
"O zajączku, który nie umiał zliczyć do trzech", ale w końcu się nauczył! W dodatku nawet do sześciu! Może sześć to niewiele, ale nasz uroczy zajączek uczy czegoś o wiele ważniejszego. To książka, która pokazuje, że umiejętność liczenia jest naprawdę ważna, a z miłości do pietruszek można dokonać czegoś naprawdę wielkiego. Książeczkę, jak i zajączka Edzia, charakteryzuje takie fajne poczucie humoru, które ciężko jest nawet opisać.
"Liczę do 100" to krótka, ale pełna liczb historia. Na każdej stronie jedno zdanie i mnóstwo rzeczy do policzenia. Więcej o książeczce przeczytacie tutaj.
0 komentarze:
Prześlij komentarz