Sylabuję, główkuję i... świetnie się bawię!

Nauka czytania to spore wyzwanie dla każdego dziecka. Warto sprawić, aby zdobywanie tak wyjątkowej, przydatnej w całym życiu umiejętności było dla dziecka jak najbardziej naturalne, proste i przyjemne.


A co jest najbardziej naturalnym i przyjemnym elementem dziecięcego dnia? Zabawa! Przypomnijcie sobie ile razy, zupełnie przez przypadek, nauczyliście czegoś dzieci tak naprawdę wcale ich tego nie ucząc! To wspólna zabawa, z zaangażowanym rodzicem daje dziecku największe możliwości! Jeśli chcecie więc nauczyć dziecko czytania to po prostu zorganizujcie sobie trochę czasu na wspólną zabawę! Resztą zajmie się już Kapitan Nauka i nowa gra edukacyjna "Sylabuję i główkuję".


"Sylabuję i główkuję" to gra dedykowana dzieciom od trzeciego do siódmego roku życia chociaż dla wielu maluchów może być jeszcze za trudna. Najlepiej zacząć własną przygodę z grą, gdy dziecko rozpoznaje już literki, jest nimi zainteresowane i wie, że to dzięki ich połączeniu powstają słowa. Gra z kolei z pewnością sprawdzi się nawet u starszych, ośmio czy dziewięcioletnich dzieci. 





Bardzo istotną zaletą gry jest to, że daje tak wiele możliwości! Już w samej instrukcji znajdziemy cztery podstawowe warianty gry, które można dopasować do umiejętności i możliwości graczy. W dodatku w niektóre z wariantów można również grać na kilka sposobów. Dla najmłodszych idealnie sprawdzi się zabawa w sylabowe memory oraz układanie obok siebie kilku przypadkowych literek (na zmianę spółgłosek i samogłosek) i proszenie rodziców o przeczytanie co z tego wyszło. Starszaków z pewnością zainteresuje próba samodzielnego stworzenia słów z dostępnych literek. Gramy już ponad miesiąc, a gra ani trochę nam się nie znudziła i przede wszystkim wciąż nas zaskakuje! Tak wiele wariantów sprawia, że każda rozgrywka jest inna i zabawa się nie nudzi. W "Sylabuję i główkuję" można grać w maksymalnie cztery osoby, ale można też grać w pojedynkę. To świetna opcja dla dzieci, dla których litery są aktualnie prawdziwą pasją, a próba połączenia ich w jak najdłuższe wyrazy sprawia frajdę. Nasz siedmiolatek od małego uwielbiał litery, wszędzie je dostrzegał i bawił się nimi, jak tylko jakieś wpadły w jego ręce. Nie inaczej jest z grą "Sylabuję i główkuję", która potrafi zająć go na długo. 




"Sylabuję i główkuję" w naturalny sposób, poprzez zabawę, wprowadza w życie malucha literki i pokazuje, że można je ze sobą łączyć. Uczy dziecko czytać i umożliwia ćwiczenie tej niezwykłej umiejętności. Bez presji i przymusu- podczas świetnej zabawy.

Udostępnij:

CONVERSATION

0 komentarze:

Prześlij komentarz